bogota

zeszyty strony 89-90.jpg
KLIKNIJ TU, ZEBY OBEJRZEC ZDJECIA

hmmm… i co mozna napisac po trzech zaledwie dniach bycia w miescie? no co? ze muzeum zlota jest niesamowite? ze oblednie wyglada capitolio nacional cale w mrowkach? ze fundacja botero ma calkiem sensowna kolekcje sztuki wspolczesnej? ze malunki na murach maja poziom, jakiego od buenos nie spotkalismy? ze mnostwo policji i sprawdzan i kontroli? ze ulice zamiast nazw maja numery? ze mozna spotkac prawdziwych pankowcow? ze maja fikusne slodycze? i ze pyszna kawe? ze jest drogo? ze ludzie nie wygladaja jak kalki kozuchowskiej? ze festiwal teatrow zdominowal miasto? ze dziewczyny ladne? ze cala w rozu, neogotycka katedra robi oszalamiajace wrazenie? ze duzo bezdomnych? ze…
musimy wrocic, zeby poczuc. bo samo ogladanie nie wystarcza.

4 myśli do „bogota”

Dodaj komentarz