Cojones

pachamama-2013.jpg
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA 

Nadwiślańska plaża na Zawadach zyskała nową topografię. Więcej tu teraz meandrów, zatoczek i zawirowań. Z szerokaśnej płachty żółtozłotego piasku zrobił się intymny, tajemniczy labirynt. 
Kiedy tam dotarliśmy, z miejsca pożałowaliśmy, że kilka godzin wcześniej daliśmy się jednak zwieść podstępnemu podszeptowi lenistwa i nie pojechaliśmy na Żoliborz i nie zgarnęliśmy namiotu. Sylwestrowa noc na plaży nad Wisłą – to by było to! Nieważne.
Ale łatwizna, rozpalenie ogniska, na tej niewysokości, w tej niewilgotności. Natychmiast zbiegają się wspomnienia: z Laguny Quilotoa, cztery tysiące nad poziomem morza i poświęcony cały słownik polsko-angielski, żeby rozpalić w kozie, ledwie się udało; z Himalajów, deszcz, deszcz, deszcz i wiatr, się nie udało; z malezyjskiej dżunglii, powietrze jak wodna zawiesina, rozpalał ktoś kiedyś ogień w łaźni parowej? Nie? My tak. Z… Nieważne.
Pyrkają płomienie, szemrze rzeka, potrzaskują patyki, dołek na ofiarę dla Pachamamy coraz głębszy, słodycze (czy Pachamama zamiast cukrowych tabliczek polubi cukierki truflowe?), tytoń, alkohol, pieniądze, co tam jeszcze trzeba… Podziękowania za rok miniony.
– A na ten przyszły, to co? O co prosimy?
Zdrowie – no ważne, ale oj weź. Szczęście – nuda. Niespodzianki – oklepane. Podróże – było.
Cisza. Cisza. Cisza.
– Wiem!
– No? Co?
– COJONES!!! Wielkich jak globusy, wtedy wszystko się uda!

Czego i Wam życzymy:)

za ling.pl:
cojones
mp l w u l g. jaja n p l ( j ą d r a);
w u l g. tener ~ być odważnym; w u l g. ˇ~! cholera jasna!

I na Nowy Rok zaklęcie:
Wysłuchać. Wkuć tekst na pamięć. Śpiewać. To:
[tube]http://www.youtube.com/watch?v=28R2FQBNSuA&feature=player_detailpage[/tube]

Post powstał na arcyklawym notebooku Acer Aspire TimelineX

6 myśli do „Cojones”

Dodaj komentarz