Wtorek, 24 kwietnia, 2012,
Kambodża, w drodze z Kampot do Sihanoukville
Zdjęcia
Brak nam słów. To były chyba najsmutniejsze oczy, w jakie kiedykolwiek patrzyłam. Stał przywiązany za nogę, trzy metry od drogi, cały zakurzony kłębami spod pędzących ciężarówek. Normalny, zdrowy ptak. Tylko serce miał złamane ludzką głupotą i bezmyślnym okrucieństwem.
Chcesz przeczytać o migawkach? Kliknij na zdjęcie!
Post powstał na arcyklawym notebooku Acer Aspire TimelineX
Biedne ptaszysko…
to tak jak by pieska (przyjaciela rodziny) na łańcuch skazać 🙁