Smacznego

pajaki.jpg
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA

„A za ile byś zjadł wszystkie liście z drzewa?… A ty żywego wróbla?… Ale z piórami czy bez?…”

Jeszcze w podstawówce się zaczęły, a może i w przedszkolu, licytacje na obrzydlistwa, ohydy, paskudztwa, kto kogo bardziej, komu gorzej; ja, ja wygram, pierwszy wymiękniesz, nie dasz rady, zemdli cię, wstrząśnie i zdławi ta myśl, to wyobrażenie. Czytaj dalej Smacznego

Fajne miejsce

komiks-angkor-wat.jpg
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA

W zakamarkach Angkoru kryje się historia. Historia królów-bogów, władców wielkiego imperium, chyba największego, jakie ta część Azji kiedykolwiek widziała. Długo by opowiadać o ich eskapadach, ambicjach, sukcesach, porażkach. I długo by opowiadać kto i na czyją cześć wzniósł którą z tutejszych budowli. Ale to wielkie sprawy. A dla nas, tak się złożyło, Angkor to miejsce intymne, ciche, niemal prywatne. Czytaj dalej Fajne miejsce

Tonle Sap – gdzie rzeka zawraca swój bieg

komiks-na-ryby.jpg
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA

Wiejska zagroda. Trudno powiedzieć, że wioska, bo wioska to jednak jakieś skupisko, jakiś organizm, a tu chaty są, ot, nieregularnie, każda sobie, rozsypane wzdłuż drogi. Wcześniej, ta droga była rozmazującym się w strugach monsunu czerwono-brunatnym klepiskiem. Od niedawna jest asfalt. Dla kraju to dobrze, wiadomo, komunikacja, transport – ważne sprawy, ale dla żyjących przy niej ludzi jednak gorzej. Hałas, pędzące samochody, autobusy, ciężarówki, smród i niebezpieczeństwo dziesięć metrów od domu. Oni nic z tego asfaltu nie mają. Czytaj dalej Tonle Sap – gdzie rzeka zawraca swój bieg

Migracje

komiks-tonle-sap.jpg
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA

Nawet nie wiem jak się ta wioska nazywa. Pojechaliśmy tam któregoś niedzielnego przedpołudnia, nie do końca wiedząc, czego się spodziewać. Żeby zobaczyć pływające wioski trzeba wykupić wycieczkę albo wynająć łódź, a ani na jedno ani na drugie nie mieliśmy ochoty. Wsiedliśmy więc na rowery i pojechaliśmy w ciemno. Czytaj dalej Migracje